wtorek, 13 listopada 2012

Październikowe wyprawy



Październik trochę dał się nam wszystkim we znaki. Sztorm za sztormem i gdzieś pomiędzy dzień dwa pogody.Wszystko to zbytnio nie służy łowieniu dorszy. Trzeba było mieć dużo szczęścia, aby trafić na rybobranie. Ryba rozproszona, trudna do zlokalizowania.

Przewinęło się w tym miesiącu kilka fajnych grup. Super grupa z Włocławka, których serdecznie pozdrawiam. Bytom, który przyjechał i trafił na niezapowiadany sztorm.

Odwiedziła mnie również stara paka z Polanowa, która pływała ze mną jeszcze na DAR-116.
                                                Wesoło było,oj wesoło;)